Strona Główna

Comments Box SVG iconsUsed for the like, share, comment, and reaction icons
Cover for Koty SOS
8
Koty SOS

Koty SOS

Główne działania fundacji to zapobieganie rozrastaniu się populacji kotów poprzez kastracje.
Fundacja nie przyjmuje kotów, nie prowadzi adopcji i nie pomaga w ich leczeniu.

17 godzin temu
Koty SOS

Ponad 2 godziny siedzenia w klatce schodowej bloku przy ul. Orłowskiego i wpatrywania się w ekran tabletu nie poszły na marne. Do grona wykastrowanych kotów, które w tym roku zaczęły nawiedzać karmnik przy ul. Ikara i ten z nagrania dołączą kolejne 2.
Pomiędzy złapaniem pierwszego i drugiego pojawiły się tylko 2 jeże, które były rozczarowane brakiem suchej karmy i jedna z wykastrowanych niedawno kotek.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 dzień temu
Koty SOS

Kastrowane wczoraj trzy kotki są już u siebie. Klatka będzie teraz karmnikiem i mam nadzieję, że za tydzień uda się złapać dwie pozostałe szylkrety.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 dni temu
Koty SOS

Jeśli może się coś zepsuć to na pewno kiedyś się zepsuje. Choć na kastrację pojechały 3 kotki z działek przy ul. Bielickiej to nie mogę akcji zaliczyć do udanych. Przede wszystkim dwie kotki, na które będę musiała jeszcze zapolować nie były głodne, choć ludzie dokarmiający tam koty twierdzą, że już wczoraj wieczorem nie dostały jedzenia. Kotka, która na nagraniu zjada z ziemi to co zostawiłam na zachętę długo krążyła wcześniej po działce. Wybierała łapą przez pręty karmę z klatki, ale nie zajrzała do niej. Kiedy pojawiła się druga kotka i weszła do klatki chciałam złapać chociaż tą jedną i się przeliczyłam. Wstawiam ten fragment dzisiejszej akcji w zwolniony tempie, aby każdy mógł się przekonać, że takie opadające drzwi nie są w stanie zrobić kotu krzywdy.
Nie pozostaje mi nic innego jak zawieźć na działkę nieco większą klatkę a na pewno za jakiś czas kotki będą traktowały ją jak stałą stołówkę i wówczas się je złapie.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 dni temu
Koty SOS

Na działkach "Słonecznik" (Bydgoszcz) zamieszkały nowe koty i ponownie zostałam poproszona o pomoc w łapaniu. Nie było trudno, gdyż zanęta w postaci karmicielki jest idealnym dopełnieniem do pachnącej karmy. Do lecznicy pojechało 5 kotek i kocur. Upiekło się dwóm kocurom, które były na miejscu, ale i tak nie miałabym w czym ich zawieźć.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 tydzień temu
Koty SOS

Z Brzozy na kastrację pojechała dzisiaj trójka kotów (2 kotki i kocur). Kotka z zeszłorocznym przychówkiem. Sponsorem kastracji tych kotów jest Pets World .

Mirka.

P.S.

Cztery dni później udało się złapać ostatniego młodzika, który jest kotką.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 tydzień temu
Koty SOS

Kolejne łapanie kotów na kastracje. Tym razem ul. Graniczna i priorytetem była kotka. Do lecznicy pojechały też 2 kocury.
Przy okazji chce zwrócić uwagę na to jak istotne jest zakrycie dużej klatki po złapaniu kotów. Nie tylko mniej się szamoczą, ale i przeważnie nie trzeba ich długo prosić, aby przeszły do małej klatki pod warunkiem, że nie ma w pobliżu niej człowieka.
W nagraniu można zobaczyć też jak łatwo jest rozdzielić koty mając do dyspozycji klatki z drzwiami opadającymi pionowo.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 tydzień temu
Koty SOS

Wiem, że trafiały tam też koty z Bydgoszczy.

www.facebook.com/StowarzyszenieTTOPZ/posts/813129660854534

www.facebook.com/share/p/ewgxRbdLAdjWzdzp/
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Wiem, że trafiały tam też koty z Bydgoszczy. 

https://www.facebook.com/StowarzyszenieTTOPZ/posts/813129660854534

https://www.facebook.com/share/p/ewgxRbdLAdjWzdzp/Image attachmentImage attachment+3Image attachment
1 tydzień temu
Koty SOS

Wczoraj zostałam zabrana do wsi Tarkowo Dolne, gdzie jeszcze tydzień temu były do złapania trzy około 10 miesięczne koty. Ich matka (biało-czarna) została już wykastrowana o co zadbali państwo dokarmiający te koty. W sumie było 7 kociąt a do wczoraj zostały tylko 2. Pierwsza do klatki weszła kotka, która jest bardzo mała, wręcz licha i teraz czekam na informację z lecznicy czy kotka wybudzi się z narkozy. Płci drugiego kota jeszcze nie znam.

P.S.
Drugi kot to także kotka.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 tygodni temu
Koty SOS

W zeszłym roku złapałam na kastrację jedną nową kotkę, która przychodziła do karmnika przy ul. Ikara. W tym roku zostały wykastrowane 4 kotki i 6 kocurów. Sądziłam, że zostało mi z 5-6 kocurów a tu jedno szaro-białe okazuje się być kotką. Wiem już przy, którym domu z ul. Żwirki i Wigury są dokarmiane te koty, ale nie zastałam nikogo w domu lub nikt nie reagował na dzwonek. Spróbuję skontaktować się listownie z mieszkańcami domu, bo może tam byłoby łatwiej wyłapać te jeszcze niewykastrowane.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 tygodni temu
Koty SOS

Edit: uzupełniam post o screen edycji/sprostowania w poście z linku. Zastanawiam się o jakim bohaterstwie była mowa. 😉

Kompletnie bez związku z kotami, ale tego chyba jeszcze nie grali.
Myśliwi ratują sarnę przed wilkiem i zawożą do lecznicy, której właściciel był lub może nawet jeszcze jest myśliwym a fundacja, której jest założycielem potrafi nieźle psioczyć na myśliwych. Poraża mnie to co się odwala w tym kraju jeśli idzie o zwierzęta.
Bambinizm wylewa się w mediach.

www.facebook.com/share/p/RwrTusjyDTPT94Ay/

Mirka.

P.S.
Jednak nie całkiem bez związku z kotami, bo kot to drapieżnik i mięsożerca. Jeśli sam nie upoluje gryzonia lub ptaka (samica gryzonia może być ciężarna) to człowiek podsunie mu pod nos karmę nawet z sarniną.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Edit: uzupełniam post o screen edycji/sprostowania w poście z linku. Zastanawiam się o jakim bohaterstwie była mowa. ;)

Kompletnie bez związku z kotami, ale tego chyba jeszcze nie grali. 
Myśliwi ratują sarnę przed wilkiem i zawożą do lecznicy, której właściciel był lub może nawet jeszcze jest myśliwym a fundacja, której jest założycielem potrafi nieźle psioczyć na myśliwych. Poraża mnie to co się odwala w tym kraju jeśli idzie o zwierzęta. 
Bambinizm wylewa się w mediach.

https://www.facebook.com/share/p/RwrTusjyDTPT94Ay/

Mirka.

P.S.
Jednak nie całkiem bez związku z kotami, bo kot to drapieżnik i mięsożerca. Jeśli sam nie upoluje gryzonia lub ptaka (samica gryzonia może być ciężarna) to człowiek podsunie mu pod nos karmę nawet z sarniną.Image attachment
2 tygodni temu
Koty SOS

Dla tych, których oburza to, że wypuszczam kotki dobę po kastracji a szczególnie dla ludzi piszących o śmierci w męczarniach takich kotek. 4 kotki złapane przy ul. Ikara w dniach 29.02 i 4.03 żyją. W górnym lewym rogu tych nagrań jest znacznik czasu. Przychodzą nadal do karmnika, choć nieregularnie, bo są dokarmiane i poza tym miejscem.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 tygodni temu
Koty SOS

Wczorajsze łapanie trzech kotów (okazało się, że to 2 kocury i ciężarna kotka) z ul. Łokietka mogło się nie odbyć, gdyż w lecznicy wet. tego było już 19 kotów i zabrakło miejsca na kolejna. Na szczęcie pan Maciej Fręśko odbierał po południu złapane przez siebie kotki, które były kastrowane poprzedniego dnia, więc mogłam łapać. Obecnie kastrujemy koty w ramach BBO, z którego środki są dzięki wolontariuszom Stukot oraz głosującym na projekt bydgoszczanom. Umowa z lecznicą pozwala nam na zostawienie w lecznicy kota przez dobę po kastracji a w przypadku kastracji aborcyjnych 3 doby. Kotki łapane przeze mnie nawet po aborcyjnej będą odbierane i wypuszczane po dobie, bo warunki lokalowe w lecznicy się nie zmienią. Budujące jest to, że mamy grono ludzi skutecznych w łapanie kotów wolno żyjących na kastracje i nie może dochodzić do sytuacji, kiedy to brakuje miejsca w lecznicy. Ogromnym plusem jest jakość zabiegów w Przychodnia Weterynaryjna KORA co pozwala mi z czystym sumieniem wypuszczać tak szybko kotki. Trwa walka z czasem, bo większość kotek jest już zaciążona i każdy złapany kot powinien być z miejsca przyjęty w lecznicy, dlatego nie chcę niepotrzebnie blokować miejsce.

Uprzedzając komentarze do nagrania:
- nie mogę szybciej zakryć klatki kocem, bo muszę dojść do niej (często jestem dość daleko) a koc lekki więc często się plącze
- czasem koty uderzają o przezroczyste drzwi jednak nie robią sobie większej krzywdy, ale z mniejszą obawa wchodzą do klatki z takimi drzwiami.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 tygodni temu
Koty SOS

Mam nadzieję, że to nagranie uspokoi wszystkich, którzy w sierpniu zeszłego roku mieli mi za złe wypuszczenie kociąt podczas łapania ich matki na kastrację (link do posta w komentarzu). Oczywiście mam na myśli osoby obawiające, że będą z nich kolejne kociaki. Uważających, że powinnam je zabrać i szukać domów nigdy nie będę w stanie zadowolić. Zimą zaginął jeden z młodych i był to kocur.
Czarny kot, którego płci nie byłam pewna w zeszłym roku okazał się kocurem, więc są to 2 kocury i kotka.

Mirka
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 tygodni temu
Koty SOS

Pół dnia padało, ale przestało i się udało. 😃
Do lecznicy wet. pojechały 4 kolejne koty z ul. Ikara (same kocury). Najbardziej cieszę ze złapania czarnych. Pani Ilona ponownie nie tylko pomogła mi z transportem, ale jak widać przynosi szczęście w łapaniu kotów.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 tygodni temu
Koty SOS

Kotka kastrowana 1 marca i następnego dnia wypuszczona w miejscu łapania.

Mirka.

P.S.
Dla osób oglądających na ekranach telefonów - nagranie ma datę 8 marca, czyli tydzień po kastracji. Kotka kastrowana przez cięcie boczne. Tak są kastrowane kotki, które łapię na kastracje (nawet aborcyjnie) i wypuszczam je dobę po zabiegu już od kilku lat. Nie wykrwawiają się, nie umierają w męczarniach. Żyją i już nie rodzą a koszty takich akcji są znacznie niższe niż, gdybym miała je przetrzymywać no co i tak nie mam warunków.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 tygodni temu
Koty SOS

Kolejne łapanie kotów przy ul. Ikara jest zaplanowane na poniedziałek. Niedaleko karmnika, przy którym łapię w duża klatkę mam inny i do niego też zaglądają te koty. Właśnie to drugie miejsce preferuje czarny dorosły kot, którego podejrzewam o bycie kotką. Dzisiaj w nocy za tym kotem przyszły dwa szaro-białe podrostki, które również nie są jeszcze wykastrowane. Tego z przekrzywioną głową widzę dopiero po raz drugi. Oba młodziki to kocury.
Jutro i w tym miejscu zostawię klatkę, ale mniejszą. Może już w poniedziałek uda się złapać chociaż czarnego kota, bo to jedyny, którego płci nie jestem pewna.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 tygodni temu
Koty SOS

Ruszyły środki z BBO, więc muszę szybko dokończyć łapanie kotów przy ul. Ikara, aby zabrać się zgłoszenia od karmicieli. Szkoda, że nie widziałam o tym w poniedziałek i będę musiała zapłacić za złapaną tego dnia kocią parę. Pan Manouk, który również zawiózł w poniedziałek na kastrację dwie kotki (jedna w wysokiej ciąży) z ul. Żurawiej i Białogardzkiej wpłacił już odpowiednią kwotę na konto fundacji, abym uregulowała dług w gabinecie wet., bo inaczej nie dałabym rady.
Koty z Ikara do przyszłego tygodnia będą dostawały więcej jedzenia, aby to miejsce było dla nich atrakcyjne. Dobrze by było, żeby w dniu łapania te niekastrowane wchodziły do klatki tak jak kocur na załączonym zrzucie. Wykastrowany już kocur zajął karmnik.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Ruszyły środki z BBO, więc muszę szybko dokończyć łapanie kotów przy ul. Ikara, aby zabrać się zgłoszenia od karmicieli. Szkoda, że nie widziałam o tym w poniedziałek i będę musiała zapłacić za złapaną tego dnia kocią parę. Pan Manouk, który również zawiózł w poniedziałek na kastrację dwie kotki (jedna w wysokiej ciąży) z ul. Żurawiej i Białogardzkiej wpłacił już odpowiednią kwotę na konto fundacji, abym uregulowała dług w gabinecie wet., bo inaczej nie dałabym rady. 
Koty z Ikara do przyszłego tygodnia będą dostawały więcej jedzenia, aby to miejsce było dla nich atrakcyjne. Dobrze by było, żeby w dniu łapania te niekastrowane wchodziły do klatki tak jak kocur na załączonym zrzucie. Wykastrowany już kocur zajął karmnik.

Mirka.
3 tygodni temu
Koty SOS

Czarny kot z ul. Ikara (zaczynam mieć wątpliwości czy to kotka), na którego złapanie liczyłam wczoraj przyszedł do klatki w towarzystwie młodszego czarnego i dwóch niekastrowanych kocurów, ale po godzinie drugiej w nocy. Czarne i szarak przenieśli się później do karmnika przy ul. Orłowskiego. Wczoraj napisała do mnie pani Magdalena mieszkająca od 2019r. przy ul. Żwirki i Wigry. Jest to rejon domów blisko ul. Ikara i stamtąd przychodzą te koty. Na jej podwórku stołuje się czarno-biała kotka, która została wykastrowana w miniony piątek oraz jej biało-szary brat (nie przychodzi na Ikara). Potwierdziła moje spostrzeżenia, że kotów zaczęło przybywać w 2022r.. Kiedy kociaki podrosły rozproszyły się i zapewne dostają jeść w różnych miejscach a karmnik przy Ikara stał się wspólnym punktem. Nie pozostaje mi nic innego jak nadal obserwować i łapać na kastrację. Wynik 4 kotki i 2 kocury w dwóch podejściach powinien mnie cieszyć, ale cały czas mam strach przed tym, że jeszcze jakieś się urodzą.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 tygodni temu
Koty SOS

Z pomocą pana Macieja złapałam dzisiaj parę, która niedawno próbowała zmajstrować kociaki. Tym razem odpuściłam 3 innym niekastrowanym kocurom. Zjadły w klatce puszkę mokrego doprawiając suchym. Wizytą zaszczyciła mnie też kotka, którą złapałam równo 6 miesięcy temu.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 tygodni temu
Koty SOS

Oba posty dzielą 2 lata i 5 miesięcy. Zdanie o prukwach odnosiło się i do mnie. Pan Barczak założył obiecaną fundację, ale chyba nie wyszło mu działanie w "szarej strefie", które to przypisywał i mojej fundacji. Co prawda nie można traktować poważnie słów o tym, że kończy z łapaniem, bo trudno zliczyć ile razy kończył działalność, ale w mojej opinii dobitnie pokazują na ile poważne były deklaracje, że kastracje to podstawa. Przekonał się jak powolnym procesem jest kastracja+adopcja. Przekonał się, że na kastracje trudno zebrać pieniądze, ale zamiast opuścić gardę i kastrować po kosztach rzuca tą działalność.
Ze swojej strony obiecuję, że póki będę na chodzie to nie rzucę łapania kotów. Jeśli fizycznie już nie podołam to zawsze chętnym do takich działań użyczę sprzętu i doradzę. Słowo starej prukwy.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Oba posty dzielą 2 lata i 5 miesięcy. Zdanie o prukwach odnosiło się i do mnie. Pan Barczak założył obiecaną fundację, ale chyba nie wyszło mu działanie w szarej strefie, które to przypisywał i mojej fundacji. Co prawda nie można traktować poważnie słów o tym, że kończy z łapaniem, bo trudno zliczyć ile razy kończył działalność, ale w mojej opinii dobitnie pokazują na ile poważne były deklaracje, że kastracje to podstawa. Przekonał się jak powolnym procesem jest kastracja+adopcja. Przekonał się, że na kastracje trudno zebrać pieniądze, ale zamiast opuścić gardę i kastrować po kosztach rzuca tą działalność. 
Ze swojej strony obiecuję, że póki będę na chodzie to nie rzucę łapania kotów. Jeśli fizycznie już nie podołam to zawsze chętnym do takich działań użyczę sprzętu i doradzę. Słowo starej prukwy.

Mirka.Image attachment
4 tygodni temu
Koty SOS

Znaczenie uszu kotom po kastracji nie jest fanaberią. Nie jest też okaleczaniem, bo absolutnie nie ma wpływu na ich funkcjonowanie. Prosiłam pracownicę lecznicy o WYRAŹNE zaznaczenie przez ścięcie góry ucha, bo w tym miejscu mam 5 podobnych kotów. Jeden taki pojawił się po zawiezieniu do lecznicy trójki z szaro-białych na kastrację. Ścięli może centymetr co może być widoczne jedynie z bliska i to kiedy kot nie za bardzo się rusza. To samo mieliśmy z nacinaniem uszu w przeszłości. Lata temu wycinano spory trójkąt a później coraz mniejszy i to w różnych miejscach, więc była zgaduj zgadula - nacięte czy uszkodzone. Na filmiku widać kota, który przyszedł w miejsce dokarmiania po odstawieniu już złapanych na kastrację kotów i jedną z wczoraj wypuszczonych już po kastracji kotek. W tym miejscu jedyną opcją obserwacji kotów podczas łapania jest kamera i tylko tyle mogę widzieć, więc to słabe ścięcie ucha jest dla mnie utrudnieniem. W podczerwieni nawet miejsce świeże miejsce po cięciu bocznym jest słabo widoczne. Jestem wściekła na Przychodnia Weterynaryjna KORA i chciałabym, żeby jej pracownicy musieli łapać tak koty.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 tygodni temu
Koty SOS

Z pomocą pani Ilony udało się złapać 4 koty ( 3 kotki i kocur) z ul. Ikara. Tylko tyle zmieściło się do samochodu i dwóm kocurom odpuściłam licząc na to, że przyjdą kotki.

Za te kastracje trzeba zapłacić i będę niezmiernie wdzięczna za darowizny na ten cel.

Fundacja Koty SOS
ul. Waryńskiego 22/9
85-320 Bydgoszcz
nr konta 28 2030 0045 1110 0000 0414 8000

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 tygodni temu
Koty SOS

Jutro pierwsze podejście do łapania kotów z okolic ul. Ikara. Klatka już stoi i pierwsza kandydatka sprawdziła miski choć jeszcze są puste. Na pewno jutro uda się złapać jakieś koty, ale nie mam pewności czy uda się szybko wyłapać wszystkie kotki. Czarna od jakiegoś czasu przychodzi rzadko i późno w nocy.

Mirka.

P.S.
Przy tym pierwszym podejściu zostały złapane i wykastrowane 3 kotki i kocur. fb.watch/qxxigX8MHB/
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 miesiąc temu
Koty SOS

Z ciekawostek przy karmniku - takiej walki jeży jeszcze nie widziałam.

Przy okazji - szukam pomocnika z samochodem do łapania kotów przy ul. Ikara (Bydgoszcz). Od poniedziałku do czwartku od godz.16.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 miesiąc temu
Koty SOS

Kocury wystawiły mi kolejne kotki, które jeszcze nie mają rójki, ale kwestia dni. Z nowego stada przy ul. Ikara będzie na razie 5 kotek. 🤦‍♀️

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

1 miesiąc temu
Koty SOS

Kolejny nowy kot płci nieznanej przychodzący do karmnika przy ul. Ikara i dzisiejsze ujawnienie płci czarno białego.
Wychodzi 14 kotów w tym tylko 2 kotki ze starego stada, które łapałam na kastrację ponad 8 lat temu.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

W czerwcu 2020r. wstawiłam nagranie z fotopułapki ustawionej przy ul. Srebrnej, gdzie monitorowałam koty po kastracji i stołował się tam lis. Już wówczas było widać ubytki sierści w ogonie lisa. Teraz niewiele zostało mu z futra, ale ze 2 lata temu przyszedł z nim młodziutki lis. Bury kot z pierwszych kadrów to nowy, który osiedlił się tam latem zeszłego roku. Jąder u niego nie widać, ale jeszcze nie wiem czy to kastrat czy kotka, która może być płodna, ale i wykastrowana.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

Do scenek z życia kotów. Bohaterką tych kadrów jest młoda kotka z ul. Kossaka, która była kastrowana dokładnie rok temu.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

Już słychać serenady płodnych kocurów i można napotkać jeża, ale na środki z gminnego programu zapobiegania bezdomności zwierząt trzeba jeszcze poczekać. Dopiero co organizacje dostały projekt programu do akceptacji.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

Ludzie karmiący koty liczą się z tym, że z karmy korzystają i inne zwierzęta. Lisy w mieście nikogo już nie dziwią jednak pojawiające się codziennie psy to co innego. Zdziwić może również brak reakcji kota a to udało się nagrać przy ul. Srebrnej (Bydgoszcz), gdzie dokarmiane są koty, które były kastrowane w 2020 i 2021r.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

Dziękuję za wpłaty. Jedna bardzo mnie zaskoczyła. Dziękuję z całego serca. ❤️
Przygotowałam zestawienie kadrów z nagrań przy karmniku z ul. Ikara. W pierwszej trójce kadrów widać dwie wykastrowane rezydentki i 2 nowe kotki. W kolejnym pierwsza kotka jest już wykastrowana a pozostałe dwa to raczej kocury. Trzeci zestaw to zeszłoroczne młodziki a w ostatnim kocury.

Edit: przedostatni czarno biały kot to jednak kotka.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Dziękuję za wpłaty. Jedna bardzo mnie zaskoczyła. Dziękuję z całego serca. ❤️
Przygotowałam zestawienie kadrów z nagrań przy karmniku z ul. Ikara. W pierwszej trójce kadrów widać dwie wykastrowane rezydentki i 2 nowe kotki. W kolejnym pierwsza kotka jest już wykastrowana a pozostałe dwa to raczej kocury. Trzeci zestaw to zeszłoroczne młodziki a w ostatnim kocury.

Edit: przedostatni czarno biały kot to jednak kotka.

Mirka.Image attachmentImage attachment+1Image attachment
2 miesięcy temu
Koty SOS

W maju minie 9 lat jak zajęłam się stadem kotów z ul. Ikara (Bydgoszcz). Ze starych kotów zostały 2 kotki i miałam nadzieję, że za 3-4 lata będę mogła zlikwidować karmnik, bo przecież koty nie są wieczne. Niestety pojawienie się 2 lata temu obcej kotki, którą w zeszłym roku udało się wykastrować spowodowało lawinę nowych. Obecnie zaczynają przychodzić również w dzień i coraz częściej. Naliczyłam 3 biało-szare (jedno z nich to wykastrowana już kotka), 3 szare z białym, 2 czarne (kotka z zeszłorocznym młodym), 1 szara szylkreta. Przychodzą tam jeszcze 3 inne kocury, czarno-biały, czarny z białymi dodatkami i biały z szarymi plamami. W sumie 15 kotów. Nie wiem czy poradzę sobie z wyłapaniem ich na kastracje. Nie było łatwo na przełomie 2015 i 2016r. a teraz nie mam już nawet tyle sił. Spróbuję namierzyć ich główną kwaterę, miejsce w którym spędzają więcej czasu w ciągu dnia.
Oby się udało a póki jest jak jest proszę o wsparcie darowizną. W tym miesiącu na konto fundacji weszło 2 165,00zł. Mam zapas karmy, ale nie dam rady go uzupełniać przy takich wpływach.

W nagraniach za dnia występują 4 koty z nowego stada a przepędzona została rezydentka, nocne to jedyne ujęcia 3 szarych kotów z białymi dodatkami. Tylko raz do tej pory przyszły wszystkie 3.

Proszę o darowizny na konto, gdyż jest to najkorzystniejsza forma pomocy i można ją odpisać od podatku.

Fundacja Koty SOS
ul. Waryńskiego 22/9
85-320 Bydgoszcz
nr konta 28 2030 0045 1110 0000 0414 8000

tytuł: darowizna

Z góry dziękuję za każdą wpłatę.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

2 miesięcy temu
Koty SOS

Nadal poszukiwana. Bydgoszcz. ... Zobacz więcejZobacz Mniej

Nadal poszukiwana. Bydgoszcz.
3 miesięcy temu
Koty SOS

W zeszłym roku złożyłam 46 urządzeń do zdalnego zamykania klatek i przerobiłam 10 klatek drop trap. Ten rok rozpoczęłam od przygotowania takiego zestawu, który wyruszy w drogę do Campagnola di Zevio we Włoszech. Niestety jeśli chodzi o drop trap to w tym roku mogę składać do tych klatek wyłącznie takie urządzenia. Nie dam rady robić przeróbek.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

W zeszłym roku złożyłam 46 urządzeń do zdalnego zamykania klatek i przerobiłam 10 klatek drop trap. Ten rok rozpoczęłam od przygotowania takiego zestawu, który wyruszy w drogę do Campagnola di Zevio we Włoszech. Niestety jeśli chodzi o drop trap to w tym roku mogę składać do tych klatek wyłącznie takie urządzenia. Nie dam rady robić przeróbek.

Mirka.Image attachment
3 miesięcy temu
Koty SOS

"Pieskiem Po Oczach" - Zaprasza Beata Krupianik. ... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

Co jakiś czas pojawiają się posty o rudzielcu, który przychodzi od ponad roku do karmnika przy ul. Gnieźnieńskiej (Bydgoszcz). Jego jeszcze nikt nie odwiózł do schroniska, ale może lepszy dom byłby dla niego wskazany o ile faktycznie ma jakiś w okolicy. Tak jak i zeszłej zimy w mrozy jest bardzo spragniony i był przy misce nawet dzisiaj przed godz. 3 w nocy. Jest wykastrowany, daje brać się na ręce, ale nie wiem jak zachowałby się w zamknięciu.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

Kotkę ze zdjęcia łapałam na kastrację 17 kwietnia 2022r.. Była w wysokiej ciąży i do dzisiaj żyła przy ul. Lubostrońskiej, gdzie ma schronienie i wikt. Niestety zbytnio się oswoiła i jakaś nadwrażliwa kobieta odwiozła ją dzisiaj do schroniska, jakby tam koty miały znacznie cieplej i same luksusy. Schronisko odpisało jednej z karmicielek, że kotkę można odebrać jutro od godz.10. Panie dokarmiające kotkę mogą odebrać ją po pracy czyli po godz.15.

Rozumiem, że zimno, ale naprawdę nie ma potrzeby odwożenia do schroniska kotów, które są w danym miejscu od dłuższego czasu i nie wymagają interwencji wet..
Jeśli chcesz pomóc takiemu kotu to zabierz go do własnego domu.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Kotkę ze zdjęcia łapałam na kastrację 17 kwietnia 2022r.. Była w wysokiej ciąży i do dzisiaj żyła przy ul. Lubostrońskiej, gdzie ma schronienie i wikt. Niestety zbytnio się oswoiła i jakaś nadwrażliwa kobieta odwiozła ją dzisiaj do schroniska, jakby tam koty miały znacznie cieplej i same luksusy. Schronisko odpisało jednej z karmicielek, że kotkę można odebrać jutro od godz.10. Panie dokarmiające kotkę mogą odebrać ją po pracy czyli po godz.15. 

Rozumiem, że zimno, ale naprawdę nie ma potrzeby odwożenia do schroniska kotów, które są w danym miejscu od dłuższego czasu i nie wymagają interwencji wet.. 
Jeśli chcesz pomóc takiemu kotu to zabierz go do własnego domu.

Mirka.
3 miesięcy temu
Koty SOS

Kotka, którą po długiej obserwacji i podchodach udało się schwytać 4 września zeszłego roku przy ul. Ikara po raz pierwszy od wypuszczenia po kastracji pojawiła się przy karmniku. Byłam przekonana, że nic jej się nie stało, ale teraz mam 100% pewność. 🙂

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

Ci którzy mnie znają wiedzą, że nie obchodzę żadnych świąt, więc i nie świętuję odliczania czasu. Niemniej bez niego nie da się żyć.
Dziękuję każdemu kto przyczynił się do tego, że mogłam robić dla kotów to co robię.
W nowym roku Państwu jak i sobie życzę otrzymania od losu choć części tego co znajduje się w sferze pragnień.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Ci którzy mnie znają wiedzą, że nie obchodzę żadnych świąt, więc i nie świętuję odliczania czasu. Niemniej bez niego nie da się żyć. 
Dziękuję każdemu kto przyczynił się do tego, że mogłam robić dla kotów to co robię. 
W nowym roku Państwu jak i sobie życzę otrzymania od losu choć części tego co znajduje się w sferze pragnień.

Mirka.
3 miesięcy temu
Koty SOS

Ostatnio zgłaszają się do mnie po klatki ludzie poszukujący zaginionych kotów. Wczoraj pan Piotr miał nadzieję na odnalezienie swojej kotki, ale niestety był to inny kot. Publikuję nagranie, aby pokazać jak istotne jest odpowiednie ustawienie klatki. Tym razem kotu nie udało się uciec, ale niewiele brakowało.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

Udało się. Pani Elżbieta złapała kocią rodzinę ze wsi Zamość i bez problemu poradziła sobie z przeprowadzeniem kotów do małych klatek. 👍
Cała trójka to kotki.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Udało się. Pani Elżbieta złapała kocią rodzinę ze wsi Zamość i bez problemu poradziła sobie z przeprowadzeniem kotów do małych klatek. 👍
Cała trójka to kotki.

Mirka.
3 miesięcy temu
Koty SOS

Koty ze wsi Zamość kpią sobie ze mnie i pani Elżbiety, która im dogadza. Czaimy się na nie od zeszłej środy i pięknie wszystkie wchodzą do klatki, kiedy ta nie jest nastawiona na łapanie. Pani Elżbieta czaiła się na nie dzisiaj przed południem i wówczas jeszcze nie padało a te przyszły dopiero przed godz. 17 w deszczu. Pojawił się nawet czwarty kot, który podjada tam od niedawna i wygląda na spasioną kotkę. Był moment, kiedy to czwarte dołączyło do łaciatej rodziny w klatce. Byłaby złapana cała czwórka ze jednym zamknięciem klatki z tym, że urządzenie wyłączone, bo człowiek ma i inne obowiązki poza obserwowaniem klatki.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

3 miesięcy temu
Koty SOS

W poniedziałek będę łapała we wsi Zamość kotkę z dójką 8 miesięcznego potomstwa płci nieznanej. Na razie przyzwyczajają się do klatki jak i innej godziny posiłku, bo o 5 rano to ja nie mam zamiaru się zrywać. Matka to ta środkowa.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 miesięcy temu
Koty SOS

Post techniczny.

Nie będę już przerabiała klatek drop-trap, ale ich posiadaczom oraz chcącym kupić klatkę jednak bez zdalnego sterowania, które jest bardzo drogie a się przydaje mogę zaproponować takie rozwiązanie. Koszt części do urządzenia wraz z miernikiem, ładowarką i wysyłką to obecnie około 330 zł. Urządzenie na bazie sterownika zamka centralnego, więc zasięg taki jak w przypadku samochodów.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 miesięcy temu
Koty SOS

Przy ul. Ikara nadal choć nie codziennie i nie w całym składzie pojawia obce stadko. Na pewno są tam co najmniej 2 kotki, duża czarna i mniejsze szarak. Licząc jeszcze jednego biało szarego kocura to dodatkowe 6 kotów. Naprawdę nie wiem co z tym zrobić, jak namierzyć podwórko, z którego przychodzą. 🙁

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

4 miesięcy temu
Koty SOS

Od czasu do czasu pod moimi postami postami pojawiają się głosy oburzenia na wypuszczenie kotek dobę po zabiegu a ostatnio nawet o tym, że koty powinny przejść badania przez kastracją. Wynika to z braku wiedzy o tym jak naprawdę wyglądają kastracje kotów wolno żyjących zwłaszcza w większych miastach, gdzie koty łapią ludzie z kilku organizacji a zabiegi wykonuje jedna lecznica (kastracje na gminę). Przede wszystkim w Bydgoszczy mamy lekarzy, którzy takie kotki kastrują przez cięcie boczne. Nie jest to sterylizacja tylko kastracja, gdyż jest usuwana macica z jajnikami. Tą metodą kastrowane są również ciężarne kotki. Na pierwszym zdjęciu widać kotkę karmiącą świeżo po wypuszczeniu dobę po zabiegu. Na drugim kotkę po kilku dniach od wypuszczenia. Nieprawdą jest, że tych kotek nikt nie monitoruje i nie wiemy czy nie umierają w męczarniach, bo szwy się rozeszły i wdało zakażenie. Koty łapane przeze mnie na kastrację mają swoich karmicieli i to oni doskonale wiedzą czy żyją i jak wygląda rana. Znam jeden udokumentowany przypadek kotki, u której puściły szwy zewnętrzne, ale rana sama się zabliźniła. Biorąc pod uwagę możliwości lokalowe, finansowe i liczbę zgłoszeń o komplikacjach pozostanę przy wypuszczeniu kotek dobę po kastracji zwłaszcza, że zgodnie z umową z gminą lecznica ma obowiązek przetrzymać koty właśnie tylko tą dobę. Koty w lecznicy przebywają w tym w czym zostały przywiezione.
Kwestia badań. Prosiłabym osoby wymagające takich badań i twierdzące, że "u nich wszyscy je robią" o podesłanie nazw organizacji a jeszcze lepiej podesłanie programów gminnych, które wymagają takich badań od lekarzy wet.. Na pewno znajdzie się kilka organizacji zlecających zrobienie ich każdemu wolno żyjącemu kotu, który ma być wypuszczony po zabiegu, ale muszą być to organizacje obracające sporymi pieniędzmi lub łapiące niewiele kotów rocznie. W mojej opinii badanie krwi u takiego kota, który nie tylko nie został przegłodzony, prawdopodobnie jest i zarobaczony a krew jest pobierana pod narkozą jest sztuką dla sztuki zwłaszcza, że przywożę go na kastrację. W Bydgoszczy przywożąc kota muszę określić czy jest do kastracji czy też diagnostyki i leczenia, a że nie mam możliwości ani ochoty ratować kotów poprzez leczenie to wybieram do łapania te wyglądające dobrze.
Każda gmina co roku ma własny program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Jeśli w Twojej gminie jest tak to nie znaczy, że w innej jest tak samo.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Od czasu do czasu pod moimi postami postami pojawiają się głosy oburzenia na wypuszczenie kotek dobę po zabiegu a ostatnio nawet o tym, że koty powinny przejść badania przez kastracją. Wynika to z braku wiedzy o tym jak naprawdę wyglądają kastracje kotów wolno żyjących zwłaszcza w większych miastach, gdzie koty łapią ludzie z kilku organizacji a zabiegi wykonuje jedna lecznica (kastracje na gminę). Przede wszystkim w Bydgoszczy mamy lekarzy, którzy takie kotki kastrują przez cięcie boczne. Nie jest to sterylizacja tylko kastracja, gdyż jest usuwana macica z jajnikami. Tą metodą kastrowane są również ciężarne kotki. Na pierwszym zdjęciu widać kotkę karmiącą świeżo po wypuszczeniu dobę po zabiegu. Na drugim kotkę po kilku dniach od wypuszczenia. Nieprawdą jest, że tych kotek nikt nie monitoruje i nie wiemy czy nie umierają w męczarniach, bo szwy się rozeszły i wdało zakażenie. Koty łapane przeze mnie na kastrację mają swoich karmicieli i to oni doskonale wiedzą czy żyją i jak wygląda rana. Znam jeden udokumentowany przypadek kotki, u której puściły szwy zewnętrzne, ale rana sama się zabliźniła. Biorąc pod uwagę możliwości lokalowe, finansowe i liczbę zgłoszeń o komplikacjach pozostanę przy wypuszczeniu kotek dobę po kastracji zwłaszcza, że zgodnie z umową z gminą lecznica ma obowiązek przetrzymać koty właśnie tylko tą dobę. Koty w lecznicy przebywają w tym w czym zostały przywiezione.
Kwestia badań. Prosiłabym osoby wymagające takich badań i twierdzące, że u nich wszyscy je robią o podesłanie nazw organizacji a jeszcze lepiej podesłanie programów gminnych, które wymagają takich badań od lekarzy wet.. Na pewno znajdzie się kilka organizacji zlecających zrobienie ich każdemu wolno żyjącemu kotu, który ma być wypuszczony po zabiegu, ale muszą być to organizacje obracające sporymi pieniędzmi lub łapiące niewiele kotów rocznie. W mojej opinii badanie krwi u takiego kota, który nie tylko nie został przegłodzony, prawdopodobnie jest i zarobaczony a krew jest pobierana pod narkozą jest sztuką dla sztuki zwłaszcza, że przywożę go na kastrację. W Bydgoszczy przywożąc kota muszę określić czy jest do kastracji czy też diagnostyki i leczenia, a że nie mam możliwości ani ochoty ratować kotów poprzez leczenie to wybieram do łapania te wyglądające dobrze. 
Każda gmina co roku ma własny  program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Jeśli w Twojej gminie jest tak to nie znaczy, że w innej jest tak samo. 

Mirka.Image attachment
4 miesięcy temu
Koty SOS

Kocur ul. Jackowskiego, które nazywałam Krzywym zmarł 28 listopada. Dla wszystkich, którzy byli ciekawi co mu dolegało wstawiam opis sekcji. Wiem, że jest literówka, ale na to nie miałam wpływu tak samo jak nie miałam wpływu na narodziny tego kota ani jego zgon. Nikt nie przyczynił się do tego. Kot nie uległ wypadkowi. Po prostu był wadliwy i żył ile mógł żyć z wadami.
Jeszcze w sobotę był w karmniku. We wtorek pani Ewa (karmicielka) znalazła go ledwo żywego w jednej z budek i zadzwoniła na Straż Miejską, której funkcjonariusze dość szybko przyjechali, ale i równie szybko odjechali, gdyż nie mieli przy sobie rękawic i nie mogli zabrać kota. Po Krzywego przyjechała pani Katarzyna jednak zmarł w drodze do lecznicy. Za sekcję wraz z utylizacją zapłaciłam tylko 150zł, o 30zł mniej niż za kastrację z dobą przetrzymania po zabiegu tak więc moje słowa, że nie ma sensu go kastrować okazały się trafne.
W komentarzu wstawię ostatnie nagrania kota z soboty, linki do prób złapania go w październiku zeszłego roku i link do posta pani Katarzyny, w którym prosiła o dom dla niego. Post ten udostępniała na różnych grupach, ale nie było zainteresowania.

Mirka.
... Zobacz więcejZobacz Mniej

Kocur ul. Jackowskiego, które nazywałam Krzywym zmarł 28 listopada. Dla wszystkich, którzy byli ciekawi co mu dolegało wstawiam opis sekcji. Wiem, że jest literówka, ale na to nie miałam wpływu tak samo jak nie miałam wpływu na narodziny tego kota ani jego zgon. Nikt nie przyczynił się do tego. Kot nie uległ wypadkowi. Po prostu był wadliwy i żył ile mógł żyć z wadami. 
Jeszcze w sobotę był w karmniku. We wtorek pani Ewa (karmicielka) znalazła go ledwo żywego w jednej z budek i zadzwoniła na Straż Miejską, której funkcjonariusze dość szybko przyjechali, ale i równie szybko odjechali, gdyż nie mieli przy sobie rękawic i nie mogli zabrać kota. Po Krzywego przyjechała pani Katarzyna jednak zmarł w drodze do lecznicy. Za sekcję wraz z utylizacją zapłaciłam tylko 150zł, o 30zł mniej niż za kastrację z dobą przetrzymania po zabiegu tak więc moje słowa, że nie ma sensu go kastrować okazały się trafne. 
W komentarzu wstawię ostatnie nagrania kota z soboty, linki do prób złapania go w październiku zeszłego roku i link do posta pani Katarzyny, w którym prosiła o dom dla niego. Post ten udostępniała na różnych grupach, ale nie było zainteresowania. 

Mirka.Image attachment
Załaduj więcej